tag:blogger.com,1999:blog-73135033950125652502024-03-04T21:51:26.791-08:001500 kaloriiBlog o zdrowym gotowaniu i sportowym stylu życiaUnknownnoreply@blogger.comBlogger21125tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-91892339083477537312014-02-18T06:09:00.001-08:002014-02-18T06:09:36.667-08:00Pieczone szaszłyki z warzywami<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Przepraszam, że tyle miesięcy mnie nie było! Zupełnie zapomniałam o gotowaniu i dietach na czas przerażającej ilości zaliczeń pod koniec semestru. Mam nadzieję, że uda mi się odpracować zaległości i dodać dużo inspirujących wpisów :)</span><br />
<br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">W tęsknocie za letnim grillowaniem na wsi, chciałabym się podzielić sprawdzonym przepisem na pieczone szaszłyki (można je też usmażyć, no ale wiadomo, że te są mniej tuczące). Są zdrowe, pięknie pachną, a jedna sztuka ma <b>tylko 83 kcal</b>.</span><br />
<br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Składniki na 16 szaszłyków:</span><br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">700g piersi z kurczaka</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">duża cebula</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">cukinia</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">3 papryki (żółta, zielona, czerwona)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">przyprawy: sól, pieprz, czosnek, czerwona papryka, majeranek/zioła prowansalskie; ewentualnie gotowy zestaw ziół do kurczaka</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">4 łyżki oleju rzepakowego</span></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Kurczaka oczyszczamy ze wszelkich chrząstek, żyłek, itp. Kroimy na kawałki (u mnie ok 5-7cm). Przekładamy do miski, dodajemy dużą szczyptę soli i resztę przypraw wg uznania, wlewamy dwie łyżki oleju i mieszamy do momentu, kiedy kurczak jest równomiernie pokryty przyprawami. Paprykę, cebulę i cukinię kroimy w części, tak aby nadziać je później na szaszłyka. Na długie wykałaczki nadziewamy warzywa i kawałki kurczaka. Dużą blachę wysmarowujemy 2 łyżkami oleju, wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Kiedy olej będzie już gorący, wykładamy na blachę przygotowane szaszłyki. Pieczemy ok. 10 min., przewracamy je na drugą stronę i znów czekamy 10 min. Pod koniec, dla uzyskania rumianego koloru i "grillowego efektu", przestawiamy temp. na 200 stopni i włączamy opcję "termoobieg z grillowaniem od góry" (ta część potrwa ok. 3-5min). </span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Proponuję podawać je z ryżem lub ostatnio odkrytą przeze mnie kaszą bulgur (na zdjęciach).</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyVjGDza0fSOl1WP8-Hzv0OTGx2i9yvSeILwGwY7UcIR9_Y7FYe4IM43VdD46z0jPBavU3lM4YvjURagUpaTOGNc0u0dKr3Jifz5nm1l48QaxjHHzlVmKsz5vUv1hKiTKAVpUgWqZ3Q5k/s1600/DSC_5194.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyVjGDza0fSOl1WP8-Hzv0OTGx2i9yvSeILwGwY7UcIR9_Y7FYe4IM43VdD46z0jPBavU3lM4YvjURagUpaTOGNc0u0dKr3Jifz5nm1l48QaxjHHzlVmKsz5vUv1hKiTKAVpUgWqZ3Q5k/s1600/DSC_5194.JPG" height="360" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXDjyAg7ouq_kV0I7f-0LklCD9hT7voLhyphenhyphenR9FsAgdAUzqapgUYRGN8FqDgGofJuwHrGANdLZWQ2aCeQ7I2Fz2VGmQEqnBMgZlCj1LIQCOIB7sI6CBSCHQf9lT71huxjbjzphovRtuzWGI/s1600/DSC_5195.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXDjyAg7ouq_kV0I7f-0LklCD9hT7voLhyphenhyphenR9FsAgdAUzqapgUYRGN8FqDgGofJuwHrGANdLZWQ2aCeQ7I2Fz2VGmQEqnBMgZlCj1LIQCOIB7sI6CBSCHQf9lT71huxjbjzphovRtuzWGI/s1600/DSC_5195.JPG" height="360" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">PS. Dziś zaczęłam biegać! Udało mi się przebiec dystans 5,11 km :) A Wy zaczynacie się już przygotowywać na lato? Polecacie jakieś ćwiczenia na YT?</span>Unknownnoreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-30708728190337257092013-10-05T10:08:00.001-07:002013-10-05T10:09:57.605-07:00Kanapki z relishem awokadowo-mangowym<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">W dzisiejszym poście umieszczam eksperyment smakowy z bloga <a href="http://funandtaste.blogspot.com/2013/08/relish-z-awokado-i-mango-przepis.html">Fun & Taste</a>, czyli relish z mango i awokado (dla niewtajemniczonych "relish" to po prostu pociapane w kosteczkę owoce/warzywa jako dodatek do dań :)) Uważam, że to świetne źródło dobrych tłuszczów i witamin. Do wykonania zużyłam: </span><br />
<ul>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">pół awokado</span></b></li>
<b>
</b>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">pół mango</span></b></li>
<b>
</b>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">pół czerwonej cebuli</span></b></li>
<b>
</b>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">trochę kolendry</span></b></li>
<b>
</b>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">2 łyżki soku z cytryny </span></b></li>
<b>
</b>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">sól i pieprz</span></b></li>
<b>
</b>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">natkę pietruszki jako ozdobę</span></b></li>
<b>
</b>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">2 kromki chleba Pro body </span></b></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Awokado, mango i cebulę kroimy w kosteczkę. Dodajemy siekaną zieloną kolendrę lub rozgniatamy ziarenka i dodajemy do reszty. Przyprawiamy solą i pieprzem wg uznania. Odkładamy do lodówki, aby wszystko się schłodziło. 2 kromki chleba pro body dzielimy na pół i nakładamy powstały relish. Ja nałożyłam mniej więcej połowę przygotowanej mieszanki. Porcja pokazana na zdjęciach ma <b>440 kcal</b>, sam relish ma <b>226 kcal</b>. Spróbujecie?</span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ2zERzEocpWDeDeaBnEscGa5xdtz18hB2W6zGNRL-doHMocDA6jir5SyEGPgWL4J52ddDosE-s2zyz40mMJDotrxnYB3K2VZjvbWvK2UDcBHfP8A94oQBvOii0nFV4qHg1oSSw9glvUw/s1600/P1080272.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ2zERzEocpWDeDeaBnEscGa5xdtz18hB2W6zGNRL-doHMocDA6jir5SyEGPgWL4J52ddDosE-s2zyz40mMJDotrxnYB3K2VZjvbWvK2UDcBHfP8A94oQBvOii0nFV4qHg1oSSw9glvUw/s640/P1080272.JPG" width="640" /></a></span></div>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Ps. Przepraszam za długą nieobecność na blogu, mam nadzieję, że uda mi się nadrobić zaległości :)</span><br />
<ul>
</ul>
Unknownnoreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-48886202552008057972013-07-08T03:05:00.002-07:002013-07-08T03:05:35.443-07:00Prosto i smacznie - krem brokułowy <span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam zupy-krem pod każdą postacią, ponieważ: </span><br />
<ol>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Są bardziej sycące od tych zwykłych</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Są lekkostrawne (przynajmniej w moim wykonaniu)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Można je wykonać bardzo szybko</span></li>
</ol>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Moja zupka brokułowa jest banalna w wykonaniu i niskokaloryczna (cała zupa ma <b>145kcal</b>). Potrzebujemy:</span><br />
<ul>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">pół paczki brokułów mrożonych (ja biorę firmy Hortex) lub ok. 225g świeżego brokuła w sezonie</span></b></li>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">marchewka</span></b></li>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">ziemniak</span></b></li>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">woda</span></b></li>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">przyprawa gotowa lub zrobiona przez nas: suszony czosnek, suszone pomidory, zioła prowansalskie</span></b></li>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">sól, pieprz</span></b></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> Brokuły, marchewkę i ziemniaka kroimy. Gotujemy w garneczku wodę, wrzucamy warzywa i trzymamy na ogniu dopóki nie będą miękkie. Po tym czasie zdejmujemy z gazu, odlewamy część wody. Wszystko miksujemy albo blenderem albo robotem kuchennym, doprawiamy solą i pieprzem wg uznania. Podajemy posypane przyprawą z pomidorów i czosnku oraz z "tekturką" - czyli chrupkim pieczywem np. Wasa.</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhb8o6CYlGS8xVsDuCh7q3CJwajm0lFXA8ez9iDw6WC1vAEZSaeNEMCJFKxdT8_lecO3evAgXTCQKSTwdwBPIXfoCOk2XL58QOjacTjwSDL7JBggiHoC6diKnw4K0DaGbmTY-57uBlrJpo/s1600/P1080228.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhb8o6CYlGS8xVsDuCh7q3CJwajm0lFXA8ez9iDw6WC1vAEZSaeNEMCJFKxdT8_lecO3evAgXTCQKSTwdwBPIXfoCOk2XL58QOjacTjwSDL7JBggiHoC6diKnw4K0DaGbmTY-57uBlrJpo/s640/P1080228.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Moja propozycja podania :)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNR92XvTgu5HblEWuxMwSIWZMJp-mIPLGsfcKpcdCDnyN5n2yUEjiblhfbWKuXygf7Ssh9z1i-dmF4c2ssCOH8ZeXXwMCknXgXpgI7boKbTDm5EoiP7Mqo86ESHKpYlfF8-ors3zOpxGY/s1600/P1080229.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNR92XvTgu5HblEWuxMwSIWZMJp-mIPLGsfcKpcdCDnyN5n2yUEjiblhfbWKuXygf7Ssh9z1i-dmF4c2ssCOH8ZeXXwMCknXgXpgI7boKbTDm5EoiP7Mqo86ESHKpYlfF8-ors3zOpxGY/s640/P1080229.JPG" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><br /></span>Unknownnoreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-5953105508693928132013-06-25T13:10:00.002-07:002013-06-25T13:10:54.958-07:00Babeczki jajeczne na dwa sposoby <span style="font-family: Verdana,sans-serif;">A znowu słodkości :) Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam babeczki pod każdą postacią. Przekopując sterty dietetycznych przepisów znalazłam <a href="http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=28799">TEN</a>! Z braku laku (czytaj: formy keksowej) przerobiłam przepis na dwie wersje. Waniliowa ma ok. <b>60 kcal</b>, kakaowa <b>73 kcal</b>.</span><br />
<br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Składniki na 10 babeczek waniliowych:</span><br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">3 jajka od szczęśliwej kurki</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">mały jogurt 0% (150g)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">15 łyżeczek cukru</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">5 łyżek mąki kukurydzianej</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">2 łyżeczki proszku do pieczenia</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">aromat waniliowy</span></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Miksujemy wszystko, żeby ciasto było bez grudek. Przekładamy masę do foremek silikonowych. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni bez termoobiegu na ok 30- 40 min. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4M4JJbs9MzwQUikq_M7mV3SD9jZPxInjk31eW6S-YI0-DPZ-v3HbWiaabqMo8AkpN24OeLewRcO3eiaqwT8wptw83F7mZb9NG6HwGQIPIJSm6g_kpmkEQiVdF8FCO45d2teWaRxCreB0/s1600/P1080218.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4M4JJbs9MzwQUikq_M7mV3SD9jZPxInjk31eW6S-YI0-DPZ-v3HbWiaabqMo8AkpN24OeLewRcO3eiaqwT8wptw83F7mZb9NG6HwGQIPIJSm6g_kpmkEQiVdF8FCO45d2teWaRxCreB0/s640/P1080218.JPG" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Składniki na 12 babeczek kakaowych:</span><br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">3 jajka od szczęśliwej kurki</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> 16 łyżeczek cukru</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">mały jogurt 0% (150g)</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">2-3 łyżki kakao</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">4 łyżki mąki kukurydzianej</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">2 łyżeczki proszku do pieczenia</span></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Sposób wykonania jak wyżej, ale trzymamy odrobinę dłużej w piekarniku.</span></span><br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQMko0LybRXhL6HPp0M4ezAh1mydu-AdjOQBbONgfCU34AmlZC4oC7q4x3f5pkqicZqiOoUSTmw90wgbtOgrQslUEUrxDeSv6yancH5LD6bIgU2srhfd91gMYgetFdnAg1cLjWmvDEnG8/s1600/P1080225.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQMko0LybRXhL6HPp0M4ezAh1mydu-AdjOQBbONgfCU34AmlZC4oC7q4x3f5pkqicZqiOoUSTmw90wgbtOgrQslUEUrxDeSv6yancH5LD6bIgU2srhfd91gMYgetFdnAg1cLjWmvDEnG8/s640/P1080225.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Po wyjęciu z foremek zostawiamy do góry nogami, żeby odparowała wilgoć.</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirx5D11D3q-a166H1gvEY9IYUSDwavtKuYqZ0QmvMmmcJXpOFqR-jfZW6_I_CrPKu5sSEOnn2SGV0uCruy76koIXUYUBUaY4CRL0LHA3hLQFDZF9kUWFuRPwplTEB4gKomU60G_tcc6pM/s1600/P1080222.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirx5D11D3q-a166H1gvEY9IYUSDwavtKuYqZ0QmvMmmcJXpOFqR-jfZW6_I_CrPKu5sSEOnn2SGV0uCruy76koIXUYUBUaY4CRL0LHA3hLQFDZF9kUWFuRPwplTEB4gKomU60G_tcc6pM/s640/P1080222.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-13149210473532427092013-06-19T00:35:00.003-07:002013-06-19T00:36:08.394-07:00Kilka dobrych rad nt. odchudzania<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Internet jest pełen różnych dziwnych rad nt. odchudzania i diet. Myślę, że warto przeczytać te, które ja sama przetestowałam i naprawdę działają.</span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">A więc kilka faktów: </span><br />
<ol><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJFelFaB7gbfESqTOshXzxS5hRy5yPCp_FQxMMNHizNs9ox3OwJtGNlDDyesKv_UIPjJn7NG3Hyyo8z5tkgL39bHp8U8cjhPzwW2k73FUnzdfnTrnNPiRvXx5ZqhUHcKTV_Voky8se_wc/s1600/ThinspirationInspiracinAnorxicaothinspo.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="263" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJFelFaB7gbfESqTOshXzxS5hRy5yPCp_FQxMMNHizNs9ox3OwJtGNlDDyesKv_UIPjJn7NG3Hyyo8z5tkgL39bHp8U8cjhPzwW2k73FUnzdfnTrnNPiRvXx5ZqhUHcKTV_Voky8se_wc/s400/ThinspirationInspiracinAnorxicaothinspo.jpg" width="400" /></a></span>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>Picie 1,5l czystej wody dziennie pomaga na odchudzanie.</b> Dlaczego? W ten sposób nawadniamy organizm i usuwamy z niego toksyny - to podstawowy powód. Dodatkowo zaobserwowałam, że picie wody między posiłkami skutecznie "zapycha" żołądek i ogranicza nasz apetyt.</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>Czekoladowe produkty są mniej kaloryczne niż waniliowe czy śmietankowe. </b>Nie mam pojęcia dlaczego, ale lody czekoladowe są mniej kaloryczne od śmietankowych, tak samo babeczki itp. Jeśli najdzie nas ochota na coś słodkiego lepiej wybrać przekąskę z gorzką czekoladą.</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>Ćwiczenia zapobiegają głodowi.</b> Jesteś głodna, a do następnego posiłku zostało dużo czasu? Zrób serię brzuszków, pompek lub pobiegaj - brzmi nieprawdopodobnie, ale dzięki temu nasz apetyt na chwilę się zmniejszy i przy okazji spalimy trochę kalorii.</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>"Zapychanie" posiłków warzywami i owocami pobudza metabolizm.</b> Myślę, że to oczywiste, ale czasem o tym zapominamy. Kto z nas jest najedzony po jajecznicy z dwóch jajek? Raczej niewiele osób. Wystarczy dodać 1/3 cebulki, pół pokrojonej papryki, pół cukinii i dwie pieczarki. Kalorii niedużo, a błonnika i witamin pełno.</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>Warto zapisywać sobie cele do osiągnięcia każdego dnia. </b>Ja mam na przykład tabelkę z 20 pkt., które chcę spełnić każdego dnia (bieganie, 100 brzuszków, 50 pompek, rozciąganie, balsamowanie, itp.). Jeśli osiągnę przynajmniej połowę to jestem z siebie zadowolona i zmotywowana.</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>Nie jeść po 18-19. </b>Dobra, ja też kiedyś uważałam, że to głupota. Ale się sprawdza! Jeśli wieczorem pójdziemy spać odrobinkę głodni, to od razu po obudzeniu się następnego dnia mamy apetyt na wczesne śniadanie. Kiedyś nie mogłam przełknąć kawałka jedzenia od rana i było mi niedobrze - teraz już wiem, że to dlatego, iż jadłam późne kolacje! </span></li>
</ol>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Popieracie moje wnioski? A może macie jakieś rady, które w sprawdziliście? </span>Unknownnoreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-59952177126918961622013-06-11T04:57:00.001-07:002013-06-11T05:00:48.299-07:00Truskawki inaczej<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Przedstawiam Wam truskawki "z charakterem" wg przepisu Ewy Wachowicz. Taka porcyjka ma dość dużo, bo <b>161 kcal</b>, ale to i tak przedstawia się w miarę dobrze w porównaniu do lodów czy naleśników.</span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Potrzebujemy:</span><br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">ok. szklanki umytych truskawek</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">2 łyżek cukru</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">3 łyżek octu balsamicznego</span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">1/3 łyżeczki pieprzu </span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">odrobinę wody</span></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">A więc wykonanie tego deseru jest prościutkie. Truskawki kroimy na połówki i wkładamy do miski. Do małego garneczka wlewamy odrobinkę wody i włączamy kuchenkę. Dosypujemy 2 łyżki cukru i robimy karmel uważając, aby się nie przypalił. Dolewamy octu, doprawiamy pieprzem i chwilę gotujemy. Sos możemy podać polewając nim truskawki (ja właśnie tak zrobiłam), zanurzając ich czubeczki lub cokolwiek wymyślicie. Warto pamiętać, że sos szybko twardnieje.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4aRqfht0fDFW5Yg3MVUqcoqh8RrHDW2U2j0UOcKfQC2lZ2Z2CVjeo7e6SDSEXycefokrXPMS8j3zbOwFxri_UiGjoZJOk92HOYjNxLaO8jHDfmKF2CaWfPfXbpBm54zFYRSu8vqZYAjk/s1600/P1080193.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4aRqfht0fDFW5Yg3MVUqcoqh8RrHDW2U2j0UOcKfQC2lZ2Z2CVjeo7e6SDSEXycefokrXPMS8j3zbOwFxri_UiGjoZJOk92HOYjNxLaO8jHDfmKF2CaWfPfXbpBm54zFYRSu8vqZYAjk/s640/P1080193.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<a href="http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/czerwone-owoce-w-roli-glownej"><img src="http://durszlak.pl/system/campaign/banner/650/embed_ClEI7yeiaNVhHD1jmgduw1y3ZD8Q9Qzz.jpg" /></a></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-31638974811225380322013-06-07T12:43:00.000-07:002013-06-07T12:43:19.576-07:00Babeczki cynamonowe z otrębów<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Jedną z moich ulubionych muffinek odchudzających jest właśnie ta, pięknie pachnąca cynamonem z bloga <a href="http://funandtaste.blogspot.com/2012/08/otrebowe-muffinki-z-cynamonem-idealna.html">Fun & Taste</a>. Jedna babeczka w wersji z cukrem ma <b>121 kcal</b>, ale można jeszcze obniżyć jej kaloryczność przez dodanie zamiast cukru stewii, ksylitolu lub innego dietetycznego słodzidła (akurat nie miałam pod ręką). </span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Do zrobienia 6 sztuk potrzebujemy:</span><br />
<ul>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">200g jogurtu greckiego (u mnie light)</span></b></li>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">100g otrębów owsianych</span></b></li>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">1 jajko </span></b></li>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">2 łyżeczek cynamonu</span></b></li>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">2,5 łyżki cukru (wiem, że dla niektórych będzie niesłodkie, więc można dać 3-4)</span></b></li>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">1 łyżeczka proszku do pieczenia</span></b></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Mieszamy wszystkie suche składniki w misce. Dodajemy jogurt i jajko, znowu mieszamy do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Przekładamy do foremek silikonowych i wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Pieczemy przez min. 25 minut na dowolnej "opcji piekarnikowej" - ważne, żeby nasz wypiek był zapieczony od góry, a nie miękki.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtJYDrEsyw3LdzfF2Hom6XC_RudpnttjzjXTtm40dP1eGcFJRxkudlwPGDFUHkvoZkf119uXghangtTVuJgSV0Le-IWTQxplDjSuWaqvbIXB82F6HdCe8suuaM36zMrV0z3ouZRIMIqKM/s1600/P1080190.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtJYDrEsyw3LdzfF2Hom6XC_RudpnttjzjXTtm40dP1eGcFJRxkudlwPGDFUHkvoZkf119uXghangtTVuJgSV0Le-IWTQxplDjSuWaqvbIXB82F6HdCe8suuaM36zMrV0z3ouZRIMIqKM/s640/P1080190.JPG" width="640" /></a></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-66182557347751433822013-05-28T07:41:00.001-07:002013-05-30T01:27:50.225-07:00Zapiekanka z warzyw i tofu<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Dzisiaj znów potrawa inspirowana telewizją. Przepis pochodzi z <a href="http://vod.pl/rewolucja-na-talerzu-zapiekanki,87605,w.html">"Rewolucji na talerzu"</a> ale odrobinkę zmieniłam składniki. Smak jest dla mnie samej zaskoczeniem - warzywny, ale jakiś taki pełny (dzięki tofu) i wyrafinowany. <span id="bc_0_1b+seedXXS2D" kind="d">Cała zapiekanka ma ok. 945 kcal.
Zakładając, że podzieli się ją na 3 porcje - każda porcja ma <b>315 kcal</b>,
jeśli na 4 porcje - każda porcja to ok. <b>236 kcal</b>.</span></span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Do wykonania potrzeba:</span><br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>słoiczka czarnych oliwek bez pestek</b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>200g marchewki z mrożonki lub obranej samodzielnie</b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>200g fasolki szparagowej zielonej z mrożonki</b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>250g dyni marynowanej* (to ok. 2/3 słoika)</b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>150g tofu zwykłego lub wędzonego (u mnie pół paczki)</b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>3 łyżki orzechów włoskich lub laskowych</b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>sól, pieprz</b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>tymianek wg uznania </b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>1/3 pęczka pietruszki</b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>2-3 łyżki oliwy z oliwek</b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>ząbek czosnku</b></span></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Do miski przekładamy ugotowaną lub rozmrożoną marchewkę. Dodajemy ugotowaną fasolkę szparagową, posiekane oliwki, dynię (można ją pokroić drobniej). Kroimy tofu w kostkę i łączymy z resztą składników. W miseczce lub moździerzu rozgniatamy czosnek z połową łyżeczki soli, orzechami, pietruszką oraz 2-3 łyżkami oliwy z oliwek. Powstałe pesto dodajemy do warzywnej mieszanki i przekładamy do naczynia żaroodpornego. Doprawiamy. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 20 min.</span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">*Dynia marynowana w moim menu pojawiła się po raz pierwszy w tej zapiekance i byłam zaskoczona jej ceną (ja zapłaciłam 3,70,-) oraz ciekawym smakiem.</span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">P.S. Za drugim razem posypałam wszystko od góry sezamem białym i fajnie się przyrumienił - też możecie go dodać!</span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9Fh7q23nc5ljZZ2L6XfRGG-I-gmlKk8S27jFhMOQX9ivpiPoQvYgFl1s8nmVYkmhmaWtJYGrEbsdCb-72qUt_csHTq_NS7vvMqr9VlSQbgucQFW40BHoSw39D2DuY6is19c3dsyt1r-c/s1600/P1070966.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9Fh7q23nc5ljZZ2L6XfRGG-I-gmlKk8S27jFhMOQX9ivpiPoQvYgFl1s8nmVYkmhmaWtJYGrEbsdCb-72qUt_csHTq_NS7vvMqr9VlSQbgucQFW40BHoSw39D2DuY6is19c3dsyt1r-c/s640/P1070966.JPG" width="640" /></a></span></div>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglB3vlaMQpT2ArmPBaGV7wcRHxGFm-jISBDVSeZ_tPGM3XGkIJJLRSCkt6wXchNa-u8I7PM4RTzmzKPMG2CfOi8FicfbrCv-qERV4BnN7CgSFcP__h9ONd1ZYspL5fuAAoz4VxXnyTELk/s1600/P1070967.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglB3vlaMQpT2ArmPBaGV7wcRHxGFm-jISBDVSeZ_tPGM3XGkIJJLRSCkt6wXchNa-u8I7PM4RTzmzKPMG2CfOi8FicfbrCv-qERV4BnN7CgSFcP__h9ONd1ZYspL5fuAAoz4VxXnyTELk/s640/P1070967.JPG" width="640" /></a></span></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-90368521052585805042013-05-18T07:57:00.002-07:002013-05-18T07:57:15.214-07:00Jajko sadzone na fasolce<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Dziś w menu śniadaniowym proponuję jajko sadzone w warzywnym towarzystwie. Danie jest kolorowe i bardzo wiosenne, pełne witaminek, ale mało kaloryczne. Co ważne, jest to dobre źródło białka. Jedna porcja ma <b>361 kcal.</b></span></span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Do zrobienia potrzebujemy:</span></span><br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>1,5 szklanki - 200g - fasolki szparagowej (może być z mrożonki)</b></span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>2 suszone pomidory z zalewy </b></span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>ząbek czosnku</b></span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>łyżeczka oregano </b></span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>kilka ziarnek pieprzu</b></span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>jajko</b></span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>1,5 łyżki oliwy</b></span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>sól</b></span></span></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"> Gotujemy fasolkę szparagową w osolonej wodzie, odcedzamy. Na połowie łyżki oliwy podsmażamy posiekany czosnek, później pomidory pokrojone w kilka cząstek. Na patelnię dokładamy fasolkę, oregano i szczyptę soli. Warzywa wykładamy na talerz. Na łyżce oleju smażymy jajko sadzone z odrobiną soli. Rozgniatamy nożem ziarnka pieprzu i rozcieramy. Posypujemy jajko pieprzem i przekładamy na talerz z warzywami. </span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRKmbvWUJuPxxACq0_YeQ2nJlETKu0ft4G3Lzz_xmfY_6TC5JO9aE8yMAS0XKbeXrTVL8KRdQZJTrj6XluoNSH-yN-9s5nyuSSSjtK-UwVlf-9Glklh_roubyYB4VkVDnHqQyYe-hQeqA/s1600/P1070964.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="398" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRKmbvWUJuPxxACq0_YeQ2nJlETKu0ft4G3Lzz_xmfY_6TC5JO9aE8yMAS0XKbeXrTVL8KRdQZJTrj6XluoNSH-yN-9s5nyuSSSjtK-UwVlf-9Glklh_roubyYB4VkVDnHqQyYe-hQeqA/s640/P1070964.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWAV16jtaP7nRbbHEjG0NpBb9K9UYqu3xsvLy2uWNarB2ybhDJK5A-RPNwQrC4qm4u17sDA6fitrX9j6C-nSHyyHqDEd8nXd8K-nNivXp0MqZEUHqUrT-HbfD-G2HQeyysBntAYbvP0Hc/s1600/P1070965.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWAV16jtaP7nRbbHEjG0NpBb9K9UYqu3xsvLy2uWNarB2ybhDJK5A-RPNwQrC4qm4u17sDA6fitrX9j6C-nSHyyHqDEd8nXd8K-nNivXp0MqZEUHqUrT-HbfD-G2HQeyysBntAYbvP0Hc/s640/P1070965.JPG" width="640" /></a></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-38921577881158481772013-05-15T08:45:00.000-07:002013-05-15T08:45:02.803-07:00Omlet biszkoptowy, czyli moja ulubiona wersja jajecznego śniadania<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Dieta dietą, a z każdej strony krzyczą do nas słodycze, niczym ciasteczka w <i>Alicji w krainie czarów.</i> Młodsza siostra opycha się kuszącym batonem, a w <i>Masterchefie</i> robią akurat ciasto cytrynowe z bezą - ale przecież na śniadanie (od czasu do czasu) my też możemy sobie pozwolić na małe co nieco pełne węglowodanów - omlet biszkoptowy! Ma ok. <b>427 kcal</b> bez dodatków.</span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> Do wykonania potrzebujemy tylko:</span><br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>2 jajek</b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>2 łyżek mąki pełnoziarnistej</b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>1 łyżka miodu lub cukru</b></span></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Sposób przygotowania jest banalnie prosty. Oddzielamy białka od żółtek, białka ubijamy na sztywno.</span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">W innym naczyniu mieszamy mąkę z żółtkami (możemy dodać odrobinę wody, żeby łatwiej poszło). Łączymy wszystko i smażymy na łyżce oleju. </span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Podajemy z naszymi ulubionymi dodatkami - dżemem, serkiem waniliowym lub owocami. Smacznego!</span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7snUXSKgpigBw5UyJpx1VIs2HcLfmLg0s8kwe46lllm8ZT7pdhYos2tjB31VIiZNUzpGCEDLxS2kc322tJuwZ4NzgJda2x50fXQ32rs3KWqRS6Zf1WTkeNicGaBozcoZGQ5ivKsQosrA/s1600/P1070924.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7snUXSKgpigBw5UyJpx1VIs2HcLfmLg0s8kwe46lllm8ZT7pdhYos2tjB31VIiZNUzpGCEDLxS2kc322tJuwZ4NzgJda2x50fXQ32rs3KWqRS6Zf1WTkeNicGaBozcoZGQ5ivKsQosrA/s640/P1070924.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHynkrc4IUURWLxB2b4dZxhGvtv6ZcFK6bQ8pD4xlwBzAvXjrmljD9ehxsVTPVCv-toCpWv3DucXxNsoGNXOSdS-eCu2vMQUDH9-hVfs8KGknuuvlOTokhBhqJ5zBDQcwnAGOqVDMdVl4/s1600/P1070925.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHynkrc4IUURWLxB2b4dZxhGvtv6ZcFK6bQ8pD4xlwBzAvXjrmljD9ehxsVTPVCv-toCpWv3DucXxNsoGNXOSdS-eCu2vMQUDH9-hVfs8KGknuuvlOTokhBhqJ5zBDQcwnAGOqVDMdVl4/s640/P1070925.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Moja wersja podania dla mamy :)</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">P.S. Można też zmniejszyć składniki o połowę i wyjdzie troszkę cieńszy, ale też mniej kaloryczny omlecik ;)</span>Unknownnoreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-39902774666324899112013-05-14T05:44:00.001-07:002013-05-14T05:44:13.427-07:00Korzenno-kakaowe babeczki z niespodzianką<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Babeczki - masło, mąka, cukier, czekolada - istna bomba kaloryczna, prawda? Próbowałam odszukać przepis, który zminimalizowałby zawartość tego całego "dobra" i znalazłam <a href="http://dietetycznie-w-kuchni.blogspot.com/2013/04/muffiny-bez-czyli-co-mozna-zrobic-z.html">TEN</a> przepis z <i>Moich Dietetycznych Fanaberii</i>. Byłam zaskoczona jego głównym składnikiem - czerwona fasola jako główny składnik ciastek?! Na początku byłam nastawiona dość sceptycznie i traktowałam przepis jako eksperyment, ale wyszło zadziwiająco dobrze! W dodatku jedna babeczka ma tylko <b>90 kcal</b>.</span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Do wykonania babeczek potrzebujemy:</span><br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>puszki czerwonej fasoli konserwowej</b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>3 łyżek ciemnego kakao </b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>2 łyżek miodu</b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>2 jajek</b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>łyżka posiekanych rodzynek </b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>3/4 łyżeczki sody oczyszczonej</b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>1 łyżeczka cynamonu</b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej </b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>1/4 łyżeczki mielonego imbiru </b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>szczypta soli </b></span></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b> </b>Fasolę płuczemy w sitku, odstawiamy by się osuszyła. Blendujemy dodając</span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">do fasolki 2 jajka. Do przygotowanej masy dodajemy miód, kakao, sodę, przyprawy. Ciasto dokładnie mieszamy i nakładamy do foremek silikonowych (są konieczne przy beztłuszczowych wypiekach). Babeczki pieczemy w temperaturze 190 stopni przez ok. 25 minut. Po wystygnięciu (absolutnie nie jemy na gorąco!) nasze ciastka powinny być lekko zbite, pachnieć niczym piernik.</span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOn5AeP8-E15cBiaI4Ahevln_9ZpbVEJdUq1UHbR3GxI5jGlb6A-zx-NNnKNTZNDHRPTNMaSsLKTvoEvRNliYjKdxONL1BzAwu-Uld3eS-FF0YYwHoBgMDeWH5EAiLld74JqpIRgdSl_4/s1600/P1070931.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOn5AeP8-E15cBiaI4Ahevln_9ZpbVEJdUq1UHbR3GxI5jGlb6A-zx-NNnKNTZNDHRPTNMaSsLKTvoEvRNliYjKdxONL1BzAwu-Uld3eS-FF0YYwHoBgMDeWH5EAiLld74JqpIRgdSl_4/s640/P1070931.JPG" width="640" /></a></span></div>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">P.S. Dziękuję za wszystkie komentarze, obserwację na Bloggerze i lajki na FB </span>Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-54080613088335532142013-05-13T06:55:00.001-07:002013-05-13T06:56:03.885-07:00Aromatyczny ryż z zielonymi warzywami<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Zazwyczaj w mojej kuchni wszystko robi się jak najszybciej to możliwe. Ryż smażony z czosnkiem i warzywami to lekki i niewymagający wiele czasu obiad. Ze składników podanych niżej wychodzi porcja ok.<b> 343 kcal</b>.</span></span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Do wykonania dania potrzebne są:</span></span><br />
<ul>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">pół woreczka ugotowanego ryżu</span></span></b></li>
<b>
</b>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">1 jajko</span></span></b></li>
<b>
</b>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">3 ząbki czosnku</span></span></b></li>
<b>
</b>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">2 garści różyczek ugotowanego brokuła</span></span></b></li>
<b>
</b>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">garść ugotowanej fasolki szparagowej </span></span></b></li>
<b>
</b>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">łyżka oleju</span></span></b></li>
<b>
</b>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">opcjonalnie zioła prowansalskie</span></span></b></li>
<b>
</b>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">sól </span></span></b></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Rozgrzewamy na patelni łyżkę oleju, podsmażamy posiekany czosnek. Dodajemy brokuły i fasolką szparagową. Kiedy warzywa są podgrzane wbijamy rozbełtane jajko i smażymy do momentu ścięcia się. Dodajemy przyprawy wg uznania.</span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpuzaCCYZsKNeBkX4FsWPD-WEmnp7fNnftuLS7oreOuJvdWmnDYgkw8je4VRniQE_8-bSbY_3LyW10iQkSQ-5mbaLiCuqMqvJY0Er6gjgPeHoz4Yo2v3luGE9XoQUCbdEQcRSls5pNi3I/s1600/P1070920.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpuzaCCYZsKNeBkX4FsWPD-WEmnp7fNnftuLS7oreOuJvdWmnDYgkw8je4VRniQE_8-bSbY_3LyW10iQkSQ-5mbaLiCuqMqvJY0Er6gjgPeHoz4Yo2v3luGE9XoQUCbdEQcRSls5pNi3I/s640/P1070920.JPG" width="640" /></a></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-1934685885275785162013-05-12T02:41:00.002-07:002013-05-12T02:41:58.571-07:00Placuszki marchewkowo-pomarańczowe<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Kto jadł kiedykolwiek ciasto marchewkowe, wie, że jest przepyszne. Placuszki marchewkowo-pomarańczowe mojego przepisu nawiązują smakiem do tego wypieku, ale są znacznie szybsze do zrobienia oraz bardziej delikatne. Jeden placuszek bez dodatków ma <b>78 kcal</b> (ale jestem pewna, że nie poprzestaniecie na jednym!).</span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Do usmażenia 15 placuszków (u mnie dla całej rodzinki) zużyłam:</span><br />
<ul>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">4 marchewek</span></b></li>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">4 jajek</span></b></li>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">pomarańczy </span></b></li>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">4 łyżek mąki pełnoziarnistej</span></b></li>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">2 łyżeczek cukru</span></b></li>
<li><b><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">2-3 łyżeczek soku z cytryny</span></b></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>5 łyżek oleju </b></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>Przyprawa do piernika lub cynamon, imbir mielony i inne przyprawy korzenne </b></span></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Marchewki ścieramy na tarce o dość drobnych oczkach, dodajemy pomarańczę obraną i pokrojoną na małe kawałeczki. Dodajemy mąkę, cukier, sok z cytryny oraz przyprawy. Oddzielamy żółtka od białek. Żółtka wrzucamy do miski z pozostałymi składnikami i wszystko dokładnie łączymy, a białka ubijamy z odrobiną soli. Ubite białka dodajemy do reszty składników i mieszamy. Na patelni przed każdym wyłożeniem placuszków rozgrzewamy jedną łyżkę oleju. Smażymy po ok. 3 za jednym razem. Uwaga - placki są bardzo delikatne i łatwo się rozpadają - przy przewracaniu ich na druga stronę musimy posłużyć się łopatką i robić to w skupieniu.</span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Proponuję podawać z waniliowym serkiem homogenizowanym. Smacznego!</span><br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwE7tDH9kQ58dU1D2o264XzsBzZJTjFj9T0UtgFg_bU_JyO25P3tt6WNzSatc6IlKs-5W3BaMdqVykF4mNarY3nGeGExjVmdTEWDUpQ1fTtGzzjyhiRoYmgz9jn0-tm3Sy-amxrXHaCyg/s1600/lol.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwE7tDH9kQ58dU1D2o264XzsBzZJTjFj9T0UtgFg_bU_JyO25P3tt6WNzSatc6IlKs-5W3BaMdqVykF4mNarY3nGeGExjVmdTEWDUpQ1fTtGzzjyhiRoYmgz9jn0-tm3Sy-amxrXHaCyg/s640/lol.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Moja porcyjka :)</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"> </span>Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-20996891671611851572013-05-11T11:26:00.002-07:002013-05-11T11:29:21.363-07:00Ratatouille, czyli swojski ratatuj<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Marzy Wam się obiad jednocześnie sycący, wyrazisty i niskokaloryczny? Oto z pomocą przychodzi nam francuski <strike>ratatouille</strike> ratatuj pełen warzyw, przypraw z Prowansji i witamin. Jedna porcja ma tylko <b>170,5 kcal</b>! Przepis pochodzi <a href="http://kulinarni.pl/przepisy/przepis-ratatouille-michela-morana,412.html">STĄD</a>, z kuchnii Michela Morana.</span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Do przyrządzenia użyłam:</span><br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>3 ząbków czosnku</b></span></li>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>
</b></span>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>2 cebul</b></span></li>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>
</b></span>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>2 papryk (czerwonej i zielonej)</b></span></li>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>
</b></span>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>2 średnich pomidorów</b></span></li>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>
</b></span>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>bakłażana</b></span></li>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>
</b></span>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>cukinii</b></span></li>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>
</b></span>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>4 łyżek oliwy z oliwek</b></span></li>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>
</b></span>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>ziół prowansalskich - rozmarynu, oregano, majeranku, bazylii i tymianku</b></span></li>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>
</b></span>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>soli i pieprzu</b></span></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Wszystkie warzywa kroimy w drobna kostkę (z pomidorów ściągamy przedtem skórkę). Do garnka wlewamy 4 łyżki oliwy i czekamy aż się mocno rozgrzeje. Zaczynamy wrzucać warzywa od najtwardszego: najpierw wrzucamy paprykę, później cebulę i posiekany czosnek, dalej: cukinię, bakłażana i mieszamy. Gotujemy pod przykrywką ok. 5 min. Dodajemy pomidora i ciągle gotujemy. Dodajemy przyprawy (rozcieramy w rękach dla wydobycia aromatu).</span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Danie proponuję podawać z chlebem przyrumienionym w tosterze lub w wersji bardziej kalorycznej z grzankami czosnkowymi z serem żółtym.Smacznego!</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpFwG3L7nEVwvS2veDknRive5yBEPey4kV4lEd4A0p3L9_s3RzCfvzE908RhoClkFYC7hlnCPgPxJfBhPvOw2XVhSLncXJhjhyBiZ2QyuhCTDdZwXH3V_ryBjuk1X15aa8VT58ktYRv4o/s1600/P1070943.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpFwG3L7nEVwvS2veDknRive5yBEPey4kV4lEd4A0p3L9_s3RzCfvzE908RhoClkFYC7hlnCPgPxJfBhPvOw2XVhSLncXJhjhyBiZ2QyuhCTDdZwXH3V_ryBjuk1X15aa8VT58ktYRv4o/s640/P1070943.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj83F2Ue_cvEsxbysHs6RxhCJ-byf1xyNc9mZcCYYEtEocdqycOOuzLeT3mWpuhSevUBmUW5oF8pbYVX0fI7OnxvAy_213eR93GpQrNs87MyNIf5In7eY3S9gB8Ae17oWzyeUkUkYEypfk/s1600/P1070944.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj83F2Ue_cvEsxbysHs6RxhCJ-byf1xyNc9mZcCYYEtEocdqycOOuzLeT3mWpuhSevUBmUW5oF8pbYVX0fI7OnxvAy_213eR93GpQrNs87MyNIf5In7eY3S9gB8Ae17oWzyeUkUkYEypfk/s640/P1070944.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-78623602518820627342013-05-06T12:06:00.001-07:002013-05-06T12:12:12.179-07:00Pianki jabłkowe<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Znów na słodko! Pianki jabłkowe to leciutki deser w sam raz na kolację. Zakładając<span style="font-size: small;">, że poda<span style="font-size: small;">ne niżej składniki użyjemy do zrobienia 3 porc<span style="font-size: small;">ji<span style="font-size: small;">,<span style="font-size: small;"> jedna pianka będzie miała tylko ok. <b>61 kcal</b>!</span></span></span></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Do jego wykonania (na ok. 3-4 porcje) potrzebne są:</span></span><br />
<ul>
<li><b><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">1 duże lub 2-3 mniejsze jabłka o kwaskowym smaku</span></span></b></li>
<li><b><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">2 białka jajek od szczęśliwej kurki</span></span></b></li>
<li><b><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">1,5 łyżki cukru</span></span></b></li>
<li><b><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">troszkę wody</span></span></b></li>
<li><b><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">płaska łyżeczka mielonego cynamon</span></span></b></li>
</ul>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Jabłka obieramy i wydrążamy gniazdo nasienne. Kroimy dość drobno. Do garnka wlewamy wodę i wkładamy jabłka. Gotujemy do momentu rozpadnięcia się jabłek, dodajemy cukier i cynamon, ostudzamy. Białka ubijamy. Do wystudzonego musu jabłkowego dodajemy białek i mieszamy niezbyt dokładnie. Masę przekładamy do 3-4 kokilek do robienia sufletów. Zapiekamy 10-15 min. w temp. 220 stopni (obserwujcie<span style="font-size: small;">, żeby nie przypalić!)</span>.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Uwaga! Nale<span style="font-size: small;">ży podawać szybko<span style="font-size: small;">, bo sufleciki opadaj<span style="font-size: small;">ą!</span></span></span></span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMRxfrx123zJ6giAoKauqunGwtt8FzQ-g9xEFnZJxD-0_EtmuFb-bYKxG3C6fbHfalbc_nechCbkYkWJN28fy_PRyqfjsB2o5bxbodsFv95NqjIXlZNPQ59hbopn0hX4RhiG_zfidzK8A/s1600/P1070904.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="460" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMRxfrx123zJ6giAoKauqunGwtt8FzQ-g9xEFnZJxD-0_EtmuFb-bYKxG3C6fbHfalbc_nechCbkYkWJN28fy_PRyqfjsB2o5bxbodsFv95NqjIXlZNPQ59hbopn0hX4RhiG_zfidzK8A/s640/P1070904.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4Nc-DKjtjF3_vp3L8vGLSIpTI3fyn7UPqKnyN2YuZRCjxA92v3dRSIOYF2sU2qiQmvMYdXGMX0DqEwQp2XedxIsFlL4w80dDoHWqILJ76pXYopynAfsqxLqS1Rz8hpfH-Xf2TR_LlGfI/s1600/jo%C5%82.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="392" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4Nc-DKjtjF3_vp3L8vGLSIpTI3fyn7UPqKnyN2YuZRCjxA92v3dRSIOYF2sU2qiQmvMYdXGMX0DqEwQp2XedxIsFlL4w80dDoHWqILJ76pXYopynAfsqxLqS1Rz8hpfH-Xf2TR_LlGfI/s640/jo%C5%82.JPG" width="640" /></a></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-38299289425379327142013-05-01T08:10:00.000-07:002013-05-02T09:37:57.853-07:00Bułeczki irlandzkie w 20 minut Przepis na owe bułeczki pochodzi z programu Szczypta Smaku na TVN Style. Są idealne na weekendowe śniadanie lub przekąskę w ciągu dnia. Można je jeść z dodatkami (jak normalną bułkę) lub same, ponieważ rozmaryn nadaje ładnego aromatu. Ich zaletami jest przede wszystkim brak tłuszczu i tradycyjnej, niewartościowej białej mąki oraz niska kaloryczność - jedna bułeczka ma ok. 130 kcal (te ze sklepu mają nawet 80 kcal więcej przy znikomej zawartości błonnika i witamin). Nie wszystkim może pasować jednak ich mączny posmak i lekko gliniaste wnętrze.<br />
Do wykonania 5-6 bułeczek potrzebujemy naprawdę niewielu składników:<br />
<ul>
<li>1,5 szklanki mąki pełnoziarnistej</li>
<li>troszkę mniej niż szklankę maślanki</li>
<li>pół płaskiej łyżeczki sody, cukru i soli</li>
<li>2 gałązki świeżego rozmarynu (lub 3 łyżeczki suszonego)</li>
</ul>
Kroimy rozmaryn na niewielkie kawałki. Mieszamy wszystkie składniki - powinniśmy otrzymać dość kleistą (ale nie za bardzo) konsystencję ciasta. Na czystej blasze kładziemy 5 lub 6 okrągłych "kleksów" i wstawiamy na mniej więcej 15 min. do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Po upieczeniu bułeczki trudno odchodzą od blachy, ale łatwo można je podważyć np. łyżką do przewracania naleśników.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnLn0RqlS6Tgcc2Ibk1TE2LsS2Tu5LVsdw5p-q7F6H-vZIo4RF6EHPmhMY2gP1-0qP3cC7x3YpZGXUXS-Jqb-84KHROr4GWCIjJSjY2J6PKXO18p9PyyyhiGB6vDESjLOChYa6XS4uD0k/s1600/P1070897.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnLn0RqlS6Tgcc2Ibk1TE2LsS2Tu5LVsdw5p-q7F6H-vZIo4RF6EHPmhMY2gP1-0qP3cC7x3YpZGXUXS-Jqb-84KHROr4GWCIjJSjY2J6PKXO18p9PyyyhiGB6vDESjLOChYa6XS4uD0k/s640/P1070897.JPG" width="640" /></a></div>
Na moje kanapki położyłam garść rukoli, trochę wędzonego łososia, ogórek, oliwki, koperek, całość posypałam czarnym pieprzem - pychota! <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmMt_hL9bDogTOQf-Zl-Y-m_aCs12FynruHypgUnqVsfzzyYKwmHqIUcZT3e9dTGxWQsogUALRs4jOtoknRFFLEr8S0AJtq6QPZjTfipQJcuEhysjDyj7RkTQoUR1E19Eqn4artpxb1l4/s1600/P1070899.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmMt_hL9bDogTOQf-Zl-Y-m_aCs12FynruHypgUnqVsfzzyYKwmHqIUcZT3e9dTGxWQsogUALRs4jOtoknRFFLEr8S0AJtq6QPZjTfipQJcuEhysjDyj7RkTQoUR1E19Eqn4artpxb1l4/s640/P1070899.JPG" width="640" /></a></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-40886774292386695412013-04-27T04:44:00.002-07:002013-04-27T04:44:27.952-07:00Ciasteczka na słono bez mąki i cukru<br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Chciałabym pokazać Wam dziś superprosty przepis na ciasteczka (w smaku przypominają trochę krakersy lub ptysie), które można zjeść jako przekąskę albo drugie śniadanie.</span></span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Do zrobienia ciastek potrzebne są:</span></span><br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>szklanka płatków owsianych</b></span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>2 jajka</b></span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>łyżka jogurtu naturalnego </b></span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>Przyprawy: sól, pieprz, dużo oregano i czerwonej słodkiej papryki</b></span></span></li>
</ul>
Płatki owsiane mielemy w młynku (np. takim jak od kawy) na "mąkę". Wsypujemy do miski i łączymy z resztą składników. Odstawiamy na ok. 30 min. Wykładamy na blaszce (najlepiej pokrytej papierem do pieczenia), formując okrągłe ciasteczka. Pieczemy przez ok. 15 min. w temp. 200 stopni. Później zostawiamy je na chwilę w wyłączonym piekarniku i przekładamy na talerz.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4Ontn98ceLWrBwhmlSzxPI8x7bU69881OCr4vCWocVhhAFRXCAjgARHw2NS8NAXvx1bZjJdjYpSJEmN3OdxzoLbuffU93fm_1QgsD93DVW94oktfRepHmXS8socuvY4OPQREXgXHpsag/s1600/P1070844.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="392" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4Ontn98ceLWrBwhmlSzxPI8x7bU69881OCr4vCWocVhhAFRXCAjgARHw2NS8NAXvx1bZjJdjYpSJEmN3OdxzoLbuffU93fm_1QgsD93DVW94oktfRepHmXS8socuvY4OPQREXgXHpsag/s640/P1070844.JPG" width="640" /></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOmo9kKrsgz2XBwIjTqcrSkBUrZ4u9OfhF6iNQFGfrj6zs6aAo_K8fS3Eq6QC9jv472atsNpUvUe9n851xEPAEYQ1AozQYURrT0HT2_qVAoooKCkUbeNNCpznD_f2jgZm18NvvWJxf388/s1600/P1070845.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOmo9kKrsgz2XBwIjTqcrSkBUrZ4u9OfhF6iNQFGfrj6zs6aAo_K8fS3Eq6QC9jv472atsNpUvUe9n851xEPAEYQ1AozQYURrT0HT2_qVAoooKCkUbeNNCpznD_f2jgZm18NvvWJxf388/s640/P1070845.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-20231567235722852462013-04-25T00:36:00.000-07:002013-04-26T06:15:16.590-07:00Placuszki bez mąki z sosem truskawkowymNa diecie często zdarza się, że mamy ochotę na coś słodkiego. Dziś przygotowałam dla Was proste słodziutkie placuszki z płatków owsianych (zamiast mąki) w sosie z truskawek. Jeden placek ma <b>100 kcal</b>, a z sosem <b>112,5</b>.<br />
Składniki:<br />
<br />
Na placuszki:<br />
<ul>
<li>3/4 szklanki płatków owsianych</li>
<li>1 małe jajko </li>
<li>ok. 1/3 szklanki mleka</li>
<li>pół łyżeczki sody oczyszczonej</li>
<li>1 łyżka cukru</li>
<li>2-3 łyżeczki oleju (lub oliwy z oliwek) </li>
</ul>
Na sos:<br />
<ul>
<li>garść mrożonych (lub świeżych w sezonie) truskawek - ok. 10</li>
<li>2 łyżeczki cukru wanilinowego</li>
<li> łyżka jogurtu naturalnego (lub gęstszego)</li>
</ul>
Placuszki: W młynku (np. takim jak do kawy) mielimy płatki owsiane na "mąkę". Wrzucamy do miski, dodajemy cukier, sodę oczyszczoną, jajko i mleko. Mieszamy składniki do uzyskania odpowiedniej konsystencji - nie zbyt gęstej i nie za płynnej. Oleju/oliwy rozsmarowujemy na patelni i smażymy po dwa placuszki (z każdej strony).<br />
Sos: Do małego garneczka wlewamy odrobinę wody na dno. Kroimy truskawki na mniejsze części i wrzucamy. Dosypujemy 2 łyżeczki cukru wanilinowego i gotujemy do uzyskania odpowiedniej gęstości (wg uznania). Przekładamy do miseczki i dodajemy łyżkę jogurtu. Dokładnie mieszamy sos.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD_onXORkiOHeJLOrxu4YKtrC1-oBxAW7TCI-nrW9h3vWGHyNcOjtZjeHwbM9nT6dCsv9-1b2oRNMO-z3lypGJjys3mr7oN9SbDFfL0etu3kbptV230wGWDEG2CGimBw0HKUi2eCAgnF8/s1600/P1070842.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD_onXORkiOHeJLOrxu4YKtrC1-oBxAW7TCI-nrW9h3vWGHyNcOjtZjeHwbM9nT6dCsv9-1b2oRNMO-z3lypGJjys3mr7oN9SbDFfL0etu3kbptV230wGWDEG2CGimBw0HKUi2eCAgnF8/s640/P1070842.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVzMyeQL9vxn6ZCT00dhda3PvNESpx8Y2qE7J2USlx1MYC8kksF5SCyzyZn6NJFn5igHKojBP3y-kQEmQoc7Py_wdMty2wTw4iMs3PUIzPUOKiBCOX8lp2UzhP5h7pVcUPL-C06ybONk8/s1600/P1070843.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVzMyeQL9vxn6ZCT00dhda3PvNESpx8Y2qE7J2USlx1MYC8kksF5SCyzyZn6NJFn5igHKojBP3y-kQEmQoc7Py_wdMty2wTw4iMs3PUIzPUOKiBCOX8lp2UzhP5h7pVcUPL-C06ybONk8/s640/P1070843.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-44629729314835222572013-04-24T12:32:00.003-07:002013-04-24T23:47:53.045-07:00Kanapki z makrelą w wersji wiosennej<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Po długiej zimie pełnej obżarstwa i leniuchowania, wiosną marzymy o czymś lekkim i świeżym. Moją propozycją są kanapki z pastą makrelową - to zdrowa i pyszna przekąska pełna witamin<span style="font-size: small;"><span style="font-size: small;">, a</span> tylko<b> 297 kcal</b>.</span></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Do wykonania potrzebne są:</span></span><br />
<ul>
<li><b><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">bułka orkiszowo-owsiana (lub inna pełnoziarnista)</span></span></b></li>
<li><b><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">1/3 wędzonej makreli</span></span></b></li>
<li><b><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">cytryna</span></span></b></li>
<li><b><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">serek Bieluch lekki (lub gęsty jogurt, np. bałkański)</span></span></b></li>
<li><b><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">szczypiorek</span></span></b></li>
<li><b><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">pieprz czarny, sól</span></span></b></li>
</ul>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Rybę oczyszczamy dokładnie z ości, rozgniatamy widelcem i przekładamy do miski. Dodajemy pół serka Bieluch (ok. 3 łyżeczki) i łączymy z makrelą. Przyprawiamy dwoma szczyptami pieprzu i skrapiamy sokiem z cytryny (absolutnie NIE solimy, ponieważ ryba jest słona). Bułkę przecinamy poziomo i zapiekamy delikatnie w piekarniku lub w tosterze. Po wyjęciu cieplutkiego pieczywa przekładamy pastę makrelową na wierzch i rozsmarowujemy. Siekamy szczypiorek i ucieramy skórkę cytryny, a później dekorujemy nimi wierzch kanapek. Smacznego!</span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCGwOSr3ntEdF1z-uTEFy21fSFbxz-o8_lKAh_2V-Ow_yJ0vGi8iu5q-peaLiXFR-4jdDYiPMzT67KDbhkO21-Gu5WaoRMD8_PzHVHNP7NqsbEh-uzP8M2pRYN7ILgwE5Y4nVVtKk8R7Y/s1600/P1070838.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="378" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCGwOSr3ntEdF1z-uTEFy21fSFbxz-o8_lKAh_2V-Ow_yJ0vGi8iu5q-peaLiXFR-4jdDYiPMzT67KDbhkO21-Gu5WaoRMD8_PzHVHNP7NqsbEh-uzP8M2pRYN7ILgwE5Y4nVVtKk8R7Y/s640/P1070838.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifuiP_GkXd2qTKDkQDcfH2HzhOFOQlRzbAFWG7GnONNiQSLszMsKybkl8-liVjBTluxOuNIWotkGeiuuOb3S1A8TLaeELkwRZXZVsW25J9TYoQ7YrRfgCu_Nl_0zGgCYOBfxBhi0Sqg08/s1600/P1070839.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifuiP_GkXd2qTKDkQDcfH2HzhOFOQlRzbAFWG7GnONNiQSLszMsKybkl8-liVjBTluxOuNIWotkGeiuuOb3S1A8TLaeELkwRZXZVsW25J9TYoQ7YrRfgCu_Nl_0zGgCYOBfxBhi0Sqg08/s640/P1070839.JPG" width="640" /></a></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-8643305249509338722013-04-24T05:37:00.001-07:002013-04-24T10:31:24.822-07:00Szybki krem pomidorowy po włosku<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Każdy z nas ma chyba taki dzień, że przychodzi zmęczony z pracy/szkoły, jest głodny, a nie chce mu się stać kolejną godzinę nad garnkami. Zamówić pizzę? Iść do McDonalda? Nie, wystarczy ugotować tę prostą zupę-krem mojego przepisu, która ma tylko <b>224 kcal</b> w jednej porcji!</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Do wykonania zupy dla jednej osoby potrzebne są:</span></span><br />
<ul><span style="font-size: small;">
</span>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>1 duży pomidor</b></span></span></li>
<span style="font-size: small;">
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>
</b></span>
</span>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>pół czerwonej cebuli (lub zwykłej wg uznania)</b></span></span></li>
<span style="font-size: small;">
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>
</b></span>
</span>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>2 ząbki czosnku</b></span></span></li>
<span style="font-size: small;">
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>
</b></span>
</span>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>pół szklanki przecieru pomidorowego</b></span></span></li>
<span style="font-size: small;">
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>
</b></span>
</span>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>1/3 szklanki wody </b></span></span></li>
<span style="font-size: small;">
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>
</b></span>
</span>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>płaska łyżeczka cukru</b></span></span></li>
<span style="font-size: small;">
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>
</b></span>
</span>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>łyżka oleju</b></span></span></li>
<span style="font-size: small;">
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>
</b></span>
</span>
<li><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><b>przyprawy: oregano, pieprz, sól, bazylia do dekoracji </b></span></span></li>
</ul>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Verdana,sans-serif;">Cebulę kroimy średniodrobno i wrzucamy na patelnię, na której znajduje się rozgrzany olej. Siekamy czosnek i dodajemy do smażenia. Co jakiś czas mieszamy. Kiedy cebula się zeszkli, dodajemy pokrojonego w drobna kostkę pomidora. Dodajemy wody. Na patelnię wlewamy przecier pomidorowy. W czasie gotowania się naszego dania, przyprawiamy je szczyptą soli, pieprzem i oregano (ważne jest, żeby rozetrzeć je w palcach - jest wtedy bardziej aromatyczne). Dodajemy łyżeczkę cukru dla zrównoważenia kwaskowego smaku pomidorów. Całość przelewamy do blendera i miksujemy. Możemy ozdobić danie bazylią lub startym serem. Proponuję podawać z podpieczoną w tosterze/piekarniku bułką owsiano-orkiszową lub bagietką.</span></span><br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTiD6zOIq1AZI8ymWTfBFrfWPcyKSTJ__K7tEJHJvl03Uqwaqv4wIpo8vZfqCuSYJMYXBaP3993rHjl0NOYzArbF-TK3pNimpF_7BmQJFuGFa0mbQFLpAolL_akxdvKX7z2UUh1vkTvV8/s1600/P1070837.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTiD6zOIq1AZI8ymWTfBFrfWPcyKSTJ__K7tEJHJvl03Uqwaqv4wIpo8vZfqCuSYJMYXBaP3993rHjl0NOYzArbF-TK3pNimpF_7BmQJFuGFa0mbQFLpAolL_akxdvKX7z2UUh1vkTvV8/s640/P1070837.JPG" width="640" /></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXmYl3gB7AiDUIaa5-uEI7ALCI77iZCkqaEijH7yCn3PU-12K-CWrYBBAj_mlFYqWLh3dHDcUXnDwlgT87gchVtKNITzQl7ObgMM8dmKkm256dcpZ9dS-riQewGrt6i-jJAV_w_3x8Uy0/s1600/P1070836.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="396" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXmYl3gB7AiDUIaa5-uEI7ALCI77iZCkqaEijH7yCn3PU-12K-CWrYBBAj_mlFYqWLh3dHDcUXnDwlgT87gchVtKNITzQl7ObgMM8dmKkm256dcpZ9dS-riQewGrt6i-jJAV_w_3x8Uy0/s640/P1070836.JPG" width="640" /></a></div>
<span id="goog_1340730279"></span><span id="goog_1340730280"></span><span id="goog_1340730284"></span><span id="goog_1340730285"></span><br />Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7313503395012565250.post-37548002720980522692013-04-24T03:48:00.003-07:002013-04-24T03:53:26.894-07:00Ciasteczka owsiane<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Cześć,</span></span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Nazywam się Ola. Ten blog będzie dla mnie motywacją do działania i wymyślania nowych "zielonych" przepisów, mam nadzieję, że stanie się dla Was inspiracją do zmieniania swoich nawyków na lepsze.</span></span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Pierwszym przepisem, jaki chciałam Wam zaprezentować, są <b>ciasteczka owsiane</b>. Sposób wykonania znalazłam na jednym z blogów. </span></span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Na wykonanie ok. 13 ciastek potrzebne są:</span></span><br />
<ul>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>2 szklanki płatków owsianych (najmniej przetworzonych)</b></span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>0,5 szklanki cukru </b></span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>0,5 szklanki mąki pszennej</b></span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>0,5 szklanki wody</b></span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>1 jajko</b></span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>2 łyżki sezamu białego*</b></span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>2 łyżki rodzynek*</b></span></span></li>
<li><span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"><b>4-5 posiekanych orzechów włoskich* </b></span></span></li>
</ul>
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;">Suche składniki mieszamy w dość dużej misce. Dodajemy wodę, jajko i znów mieszamy. Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia układamy powstałą masę. Ciastka mogą mieć różne kształty, ważne, aby nie były grubsze niż 1 cm. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni (nie włączamy termoobiegu!) i pieczemy przez ok. 20 min. Zostawiamy ciastka przez chwilę w piekarniku. Później wyjmujemy je i czekamy aby stwardniały. Każde ciastko ma ok. <b>140 kcal</b>.</span></span><br />
<span style="font-family: Verdana,sans-serif;"><span style="font-size: small;"> *Sezam, rodzynki i orzechy włoskie można zamienić na np. wiórki kokosowe, orzechy laskowe, suszone jabłka czy inne bakalie, wszelkie kombinacje tylko urozmaicą deser.</span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKn5cTUSNlouYdnMkb7Sh_G2LK7vshK9jmyQXFZmWUNqLYe5m78z0ud_FdwbxPrvee0RSCWDKQcHmWTye_rISjf9qUvsx4spZlUxNCHmPOKZ6Ekn-rH1hWCGadX21SXdVVN6-KXdmuW3c/s1600/P1070834.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKn5cTUSNlouYdnMkb7Sh_G2LK7vshK9jmyQXFZmWUNqLYe5m78z0ud_FdwbxPrvee0RSCWDKQcHmWTye_rISjf9qUvsx4spZlUxNCHmPOKZ6Ekn-rH1hWCGadX21SXdVVN6-KXdmuW3c/s640/P1070834.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiijRNb9TsSPSux_8jnlL_lwhH3Qfif5f8LE0T-X-bW-xgitEjOW6Tm-FcCIjL7Ny9ulHKABUH8IhChG-Bj2QtbWoqArAUdtJA4F_qyTgwHUCldToIhpHlor8jGmxm7Fjz_Nb-25vNM9fg/s1600/P1070835.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiijRNb9TsSPSux_8jnlL_lwhH3Qfif5f8LE0T-X-bW-xgitEjOW6Tm-FcCIjL7Ny9ulHKABUH8IhChG-Bj2QtbWoqArAUdtJA4F_qyTgwHUCldToIhpHlor8jGmxm7Fjz_Nb-25vNM9fg/s640/P1070835.JPG" width="640" /></a></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com0